Hopus JumboAż trudno uwierzyć, że Browar PINTA – jeden z pionierów piwnej rewolucji w Polsce, który wystartował w 2011 r. – jeszcze do niedawna (tj. do przełomu 2014 i 2015 r., kiedy premierę miało piwo Hopus Pokus) nie miał w swoim portfolio regularnego Black IPA. Wcześniej, w listopadzie 2013 r., na rynek trafiła żytnia wersja tego piwa. Dziś na blogu chciałbym Wam zaprezentować piwo w stylu imperial black IPA o nazwie Hopus Jumbo.

Jak wspomniałem wyżej, jest to imperial black IPA, czyli mocne, ekstraktywne, intensywnie nachmielone ciemne ejl. Zgodnie z wytycznymi stylu nie powinny jednak w takim piwie dominować nuty palone, które są cechą charakterystyczną imperialnych stoutów, odróżniającą je od imperial black IPA.

Reklama

Hopus Jumbo już w swojej nazwie odwołuje się do regularnej wersji, która była pierwowzorem wariantu imperialnego. Według informacji zawartych na etykietach, zarówno zasyp, jak i użyte chmiele, są identyczne w obu piwach – zwiększony został jedynie ekstrakt: z 16,5* Plato na 19,1*. Aby skontrować bardziej rozbudowaną warstwę słodową, podwyższona została także deklarowana wartość goryczki, zatem do kotła musiało trafić także więcej granulatu chmielowego. Do nachmielenia użyto następujących odmian: Magnum z polskiej plantacji – zapewne na goryczkę, oraz 3 amerykańskie odmiany aromatyczne: Simcoe, Chinook oraz Cascade.

Styl: imperial black IPA
Ekstrakt: 19,1%
Alk. obj.: 7,9%
IBU: 83

Data przydatności do spożycia: 02.09.2016

Kolor: Brązowe, bardzo ciemne. Przejrzyste. Pod światło w miejscu przewężenia szkła – rubinowe refleksy.
Piana: Piana bardzo obfita, koloru écru. Gęsta, trwała – początkowo drobnopęcherzykwoa, z czasem pojawia się więcej większych. Bardzo ładny lejsing, odmierzający na szkle każdy łyk.
Zapach: Leśny, połączony z ciemnymi słodami.
Smak: Czekoladowy, lekko karmelowy (ale wytrawny). Paloność na niskim poziomie, głównie wyczuwalna w posmaku. Warstwa słodowa jest niemal od razu kontrowana przez chmiel – dominuje leśny Simcoe, uzupełniany słodkawymi cytrusami. Goryczka ciut powyżej średniej, krótka, przyjemna, grejpfrutowo-palona. Piwo jest bardzo pijalne – alkoholu nie czuć wcale, pije się je jak jakąś 15tkę, albo 16tkę.
Wysycenie: Wysycenie średnie.

Hopus Jumbo

Bardzo smaczne piwo. Piłem już wiele zwykłych IPA (a nawet pale ale!), które przez to, że okazywały się niezbalansowane i mulące, były dużo mniej pijalne niż Hopus Jumbo. Całe szczęście, że ekipie PINTY udało się uniknąć nadmiernej paloności – warstwa słodowa została zdominowana przez chmiel. Nie ma więc wątpliwości, czy przypadkiem nie mamy do czynienia z american imperial stoutem. Alkohol, pomimo prawie 8%, jest świetnie ukryty, wręcz niewyczuwalny, co przy tego typu trunku nie jest regułą. Piwo wypiłem z ogromną przyjemnością – brawo PINTA!

Cena: 8,10 zł za butelkę 0,5 l w internetowym sklepie specjalistycznym

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Ocena
88 %
Poprzedni artykułWieści mijającego tygodnia #12
Następny artykuł#77: Browar Zamkowy w Cieszynie/Żywiec – Saison
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
zarzecze-pinta-hopus-jumboBardzo smaczne piwo. Piłem już wiele zwykłych IPA (a nawet pale ale!), które przez to, że okazywały się niezbalansowane i mulące, były dużo mniej pijalne niż Hopus Jumbo. Całe szczęście, że ekipie PINTY udało się uniknąć nadmiernej paloności - warstwa słodowa została zdominowana przez chmiel. Nie ma więc wątpliwości, czy przypadkiem nie mamy do czynienia z american imperial stoutem. Alkohol, pomimo prawie 8%, jest świetnie ukryty, wręcz niewyczuwalny, co przy tego typu trunku nie jest regułą. Piwo wypiłem z ogromną przyjemnością - brawo PINTA!