Dziś chciałbym Wam zaprezentować złotego medalistę ubiegłorocznego Konkursu Piw Rzemieślniczych zorganizowanego przy okazji Poznańskich Targów Piwnych. Piwem tym jest zwycięzca kategorii Black IPA – Fryz z Browaru ROCH. Na moim blogu browar ten pojawia się dopiero po raz pierwszy (niestety w Szczecinie ciężko zdobyć piwa z Nowych Rochowic).
Fryz to piwo w stylu, który bywa bardzo różnie nazywany – w obiegu funkcjonują takie nazwy jak: Black IPA, Cascadian Dark Ale, czy też India Black Ale. Jest to związane z małą sprzecznością obecną w nazwie Black IPA, którą dosłownie na język polski musielibyśmy przetłumaczyć jako Czarne Indyjskie Jasne Ale. Stąd też niektórzy próbują tego uniknąć, szukając nazw-zamienników. Ja w klasyfikacji wykorzystywanej na moim blogu pozostanę przy najbardziej popularnym określeniu – tj. black IPA, ponieważ jak dla mnie mówi ono najwięcej potencjalnemu odbiorcy, który dzięki temu wie, że ma do czynienia z ciemnym (czarnym), mocno nachmielonym piwem.
W przypadku Browaru Roch ciekawym jest sposób doboru nazw ich piw – bowiem wszystkie odwołują się do ras koni. Jak czytamy na etykiecie: „Fryz – rasa koni zapoczątkowana w czasach rzymskich na terenach Fryzji – wysp holenderskich położonych na Morzu Północnym. Używane przez rycerstwo, cechowała je wytrzymałość i cierpliwość. To pasowało nam do stylu naszego Black IPA”. Piwo nachmielone zostało dwiema amerykańskimi odmianami chmielu: Mosaic i Centennial.
Na tegorocznym Beer Geek Madness oraz na Warszawskim Festiwalu Piwa Browar Roch zaprezentował piwo, którego bazą jest receptura Fryza – Balios, bo o nim mowa, to Black IPA filtrowana na dużej ilości świeżych gałęzi świerkowych. Próbował ktoś z Was to piwo?
Styl: black IPA
Ekstrakt: 16,5%
Alk. obj.: 6%
IBU: 70
Data przydatności do spożycia: 15.05.2016
Kolor: Bardzo ciemnobrunatna, w nawet najwęższym miejscu IPA glass nieprzejrzyste.
Piana: Piana ładna, gęsta, obfita i bardzo trwała.
Zapach: Palony i iglasty. Przyjemny, choć do złudzenia przypomina aromat american stoutu.
Smak: Palony, z iglastą nutą chmielową. Piwo jest treściwe, ale nie słodkie, ani zaklejające. Goryczka przede wszystkim palona, choć po części także chmielowa, grejpfrutowa, dość wysoka, ale krótka i kontrowana przez nuty czekoladowe i kawowe.
Wysycenie: Wysycenie średnie, okej.
Bardzo dobre piwo! Laury zdobyte tym piwem przez Browar ROCH z pewnością nie zostały przyznane przypadkowo. Podoba mi się bezkompromisowość tego piwa – wyraźnie czuć zarówno „czarne”, palone akcenty, jak również nuty chmielowe. Ci, którzy uważają, że black IPA powinno być czarne, ale smakować jak jasne (a taki pogląd panuje wśród części sensoryków – ja jednak nie należę do tej grupy), w tym wypadku niestety nie będą zadowoleni. Fryz dla wielu trochę za bardzo może przypominać american stout. Niemniej piwo polecam – bardzo dobry debiut na moim blogu! :).