Piwo, które rozpoczęło niejako hajp na portery imperialne oraz pakowanie butelek w kartoniki – czyli najnowsza (trzecia) warka Imperium Prunum z Browaru Kormoran ma właśnie swoją premierę, która zbiegła się z tegorocznym Świętem Porteru Bałtyckiego (20 stycznia).
Imperium Prunum w tym roku do sklepów trafiło w zmienionym opakowaniu – zrezygnowano z półlitrowej czarnej, malowanej i zdobionej butelki na rzecz mniejszej, smukłej butelki o pojemności 375 ml z naklejaną etykietą. Piwa wolumenowo jest dwa razy więcej co w latach poprzednich, co w połączeniu z mniejszym rozmiarem butelek sprawia, że trunek powinien być znacznie lepiej dostępny. A z tym w ubiegłym roku było naprawdę krucho – wybuchło coś na kształt afery, nazywanej często „prunumgate”. Tegoroczna edycja w browarze wyceniona została na 25 zł za butelkę.
Dodatkowo Browar Kormoran postanowił wprowadzić do sprzedaży ściśle limitowaną serię Esencji Imperium Prunum. Jest to ten sam imperialny porter bałtycki co w zwykłym Imperium Prunum, ale wyciśnięty z wędzonych śliwek (z tzw. suski sechlońskiej), z którymi piwo leżakowało w tanku. Trunek ten rozlano do 500 butelek, które sprzedawane były jedynie na miejscu w browarze w Olsztynie w cenie 35 zł. Rozeszły się błyskawicznie.
Imperium Prunum to imperialny porter bałtycki (26° Plato oraz 11% alkoholu) leżakowany z suską sechlońską, czyli produkowaną w kilku gminach w okolicach Sechny suszoną w dymie śliwkę węgierkę.