Szykuje się iście torfowy potwór – pod koniec roku Funky Fluid wypuści bowiem wędzony torfem imperialny stout, który leżakował w beczce po jednej z moich ulubionych whisky, tj. po Ardbegu.
Nowość będzie nosić nazwę Grey Lava. To nie koniec ciekawostek na temat tego piwa – jest to bowiem trunek infuzowany tytoniem i szarą solą z Islandii, pochodzącą z gejzerów w islandzkich fiordach i pozyskiwaną w pełni ekologicznym procesie, polegającym na odparowaniu wody morskiej za pomocą energii geotermalnej.
– Piwa będzie o ponad połowę mniej niż Black Lavy, w związku z czym nie będzie miało regularnej dystrybucji. Na rynku pojawi się bliżej końca roku, a o szczegółach odnośnie premiery będziemy Was informowali za kilka tygodni – pisze na Facebooku Browar Funky Fluid.
Ekipa tego browaru zapowiedziała również kolejne piwa z serii Breakfast Stout i Pastry Chef. Pojawi się też ris w wersji double barrel aged.