W ciągu ostatnich tygodni sporo zmian zaszło w Browarze Zamkowym Cieszyn. Nowym jego właścicielem został Mirosław Gruszka, zaś prezesem Michał Peschak. Rozpoczął się też remont zabytkowego browaru, przez co zawieszono możliwość jego zwiedzania oraz działalność Komnaty Browaru Zamkowego Cieszyn.
Adam Leda, właściciel Felix Investments, który w 2020 r. odkupił cieszyński browar od Grupy Żywiec, która wówczas chciała całkowicie zamknąć zabytkowy browar. Trudny czas pandemii, wojny na Ukrainie oraz rosnących stóp procentowych sprawił, że wydłużył się czas zwrotu dokonywanych od 2020 r. inwestycji. Teraz mówi, że w ostatnim czasie doszło do wrogiego przejęcia przez Mirosława Gruszkę, współwłaściciela Cisowianki i 1 lutego jego rodzinna spółka została „wywłaszczona” z Browaru Zamkowego Cieszyn.
– Od tego czasu kontrakty są zrywane, umowy wypowiadane, Browar zostaje zamknięty na zwiedzanie, a dochodzą mnie słuchy, że pracownikom za luty pensje zostały wypłacone tylko w połowie i nie wiadomo, czy i kiedy dostaną resztę. Z żalem zbieram informacje świadczące o tym, że decyzja o zamknięciu działalności w Cieszynie została już podjęta. Mam nadzieję, że lokalne władze oraz konserwator nie dopuszczą do przekształcenia Browaru w jakiś apartamentowiec „Pod Zamkiem” – mówi dla Portalu Śląska Cieszyńskiego ox.pl Adam Leda.
Kilka dni temu na stronie browaru na Facebooku pojawiła się informacja o zawieszeniu możliwości zwiedzania Browaru Zamkowego Cieszyn oraz zawieszeniu działalności Komnaty. Powodem mają być prace remontowe.
Aktualizacja:
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, faktycznie wypłaty za luty były podzielone na dwie transze (o czym pracownicy wcześniej wiedzieli), ponieważ konieczne było pilne zabezpieczenie funduszy potrzebnych na zapewnienie stałej produkcji. Nasz informator wskazał również, że udziały Adama Ledy w Browarze Zamkowym Cieszyn były zabezpieczone pożyczką i umową. I to właśnie niedotrzymanie tej ostatniej było powodem pozbawienia właściciela Felix Investment jego udziałów. W obliczu trudnej sytuacji na rynku piwowarskim i rosnących kosztów obsługi kredytów browar musi oszczędzać, co jest widoczne choćby w okrojonym portfolio produkowanych obecnie piw.