Nowa TradycjaJednym z nowych trendów, które przyniósł nam 2017 r., jest coraz odważniejsze sięganie przez polskie browary rzemieślnicze po jasne lagery, w tym m.in. po pilsy. Z wielu względów nie są to proste do uwarzenia piwa. Jednym z nich jest to, że w tego rodzaju trunkach nie ma w nich niczego, co mogłoby przykryć ewentualne wady i niedociągnięcia. Stąd też mało który mały browar, a szczególnie kontraktowiec, zabiera się za dolną fermentację w formie innej niż porter bałtycki. Na przekór tej tendencji poszedł Browar Fuzja z Podkarpacia, który w swojej debiutanckiej ofercie umieścił m.in. pilsa o nazwie Nowa Tradycja :). 

Na start ekipa z Górna koło Rzeszowa – Mateusz Bernat, Mateusz Tupaj i Michał Patyna – przygotowała cztery piwa: Amerykański Sen, Transfuzja, Słodkie Kłamstwo oraz opisywaną dziś Nową Tradycję. Wszystkie cztery otrzymałem od Browaru Fuzja. O dwóch pierwszych piwach przeczytać możecie już od jakiegoś czasu przeczytać na blogu. Już teraz widać, że ten nowy na polskiej scenie kontraktowiec będzie sięgał po klasykę, ale również po udziwnienia. I tak do witbiera dodany został hibiskus, a do porteru – bób tonka.

Reklama

Nowa Tradycja to. wydawałoby się, klasyczne podejście do stylu pilsner. Nic bardziej mylnego, bo po wczytaniu się w kontretykietę dowiadujemy się, że oprócz niemieckiego (jak na pilsa przystało) chmielu Hallertauer Tradition oraz polskiej Iungi, dorzucono jeszcze amerykański Simcoe. Czego się więc spodziewam? Wytrawnego piwa, o czystym profilu z ziołowo-żywiczną chmielowością, podszytą cytrusowymi niuansami. Tak widziałbym to piwo strzelając w ciemno ;).

Styl: american pilsner
Ekstrakt:
 11%
Alk. obj.:
 4,9%
IBU
w skali browaru – 3/5

Data przy­dat­no­ści: 31.01.2018

Kolor: Złote, dość mocno opalizujące.
Piana: Bardzo wysoka. Pół litra nalewałem na trzy razy i za każdym razem piana sięgała połowy szklanki. Zostawia ładny lejsing.
Zapach: Słodowo-ziołowy, jest też trochę nut żywicznych i cytrusów. Przyjemny.
Smak: Piwo jest wytrawne, wyraźnie ziołowe w smaku. Mam wrażenie, że pałętają się też przyprawowe fenole i jakby weizenowy goździk. Tylko skąd? Mam nadzieję, że to nie infekcja. Goryczka wyraźnie zaznaczona, trochę długa.
Wysycenie: Po spienieniu się piwa wysycenie w szklance jest niskie.

Nowa Tradycja

Nowa Tradycja

Oj, ewidentnie Nowa Tradycja, jak również Amerykański Sen, cierpią na tę samą przypadłość – przegazowanie. Jednak nie jest to jeszcze poziom, który mógłby skutkować piwnymi granatami, czyli eksplodującymi butelkami. Z rozmowy z Mateuszem Bernatem wiem, że chłopaki o problemie wiedzą i w kolejnych warkach będzie to poprawione. W Nowej Tradycji pojawiło się jednak jeszcze coś, co mnie trochę zaniepokoiło, a mianowicie jakaś przyprawowość, która mi się skojarzyła goździkami. Czegoś takiego się nie spodziewałem, bo jednak w pilsie czegoś takiego być nie powinno. Nie wiem, czy jest to kwestia mojej butelki, czy tez całej partii. Dziwna sprawa. Niestety, w internecie nie ma jak na razie zbyt wielu recenzji tego piwa, więc nie mam jak skonfrontować swoich wrażeń. Jak na razie – najmniej udane piwo.

Ocena: 3,7/5
Cena: otrzymane w ramach współpracy z Browarem Fuzja

Reklama