Jeden z najlepszych porterów bałtyckich w Polsce – Porter Warmiński – już niedługo do sklepów trafi w odmienionej odsłonie. Browar Kormoran poszedł w tym temacie w ślady Browaru Fortuna – z tym, że do kormoranowego porteru trafił nie sok malinowy i chili, ale pulpa wiśniowa!
Od razu uspokajam zaniepokojonych, że w Kormoranie poszli po rozum do głowy i na szczęście sięgnięto po niesłodzone wiśnie. Niestety, jak wspomniał na Facebooku Paweł Błażewicz, owoce do piwa zostały dodane już po fermentacji. Na szczęście czasu nie żałowano – najpierw, zanim dodana została pulpa, porter leżakował pół roku. Po „nawiśniowaniu” trunek znowu trafił znów na leżak – tu już Kormoran nie kwapi się chwalić, ile czasu piwo tam spędziło ;).
Muszę przyznać, że Porterem Warmińskim z Wiśnią jaram się jak flota Stannisa. Piwo to w wersji podstawowej z browaru wychodzi całkiem nieźle wyleżakowane, więc już wtedy nietrudno w nim o wiśniowe akcenty, będące cechami utlenienia ciemnego, mocnego piwa. Wiśnie mogą te cechy bardzo fajnie podbić, czego właśnie będę oczekiwał, jeśli uda mi się nabyć tę najnowszą propozycję Browaru Kormoran.
Jak można przeczytać na jepiwce (czyli facebookowej grupie „Jak będzie w piwie”), wiśniowego porteru można już było spróbować podczas Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu oraz podczas jednego z eventu w olsztyńskim lokalu Pijana Czapla.