Browar Podgórz, założony przez Łukasza Jajecznicę, słynie przede wszystkim z szeroko cenionego porteru bałtyckiego – 652 m n.p.m. Dziś chciałbym Wam przedstawić kolejne mocne piwo, które zostało uwarzone w Bielance koło Raby Wyżnej – od jakiegoś czasu w mojej piwnej szafce na swoją kolej czeka Burgundowy Łowca. Jest to barleywine z dodatkiem płatków dębowych. Styl ten, podobnie jak porter bałtycki, to z reguły piwo o sporym potencjale degustacyjnym, które, jak mawia najsłynniejszy polski piwny bloger – bardzo często „robi robotę”, szczególnie jeśli jest leżakowane w beczkach, albo z innymi drewnianymi dodatkami.
Przygotowując się do tej recenzji, wielce się zadziwiłem, że jest to dopiero drugi na moim blogu barleywine. Poprzednio recenzowałem bardzo dobrą wersję wędzoną, a mianowicie Preparat z Browaru Artezan. Według klasyfikacji sędziowskich jest to mocne (19-<28° Plato) piwo górnej fermentacji. Styl ten z reguły dzieli się na wersję angielską oraz amerykańską. W angielskich barleywine’ach dominują akcenty karmelowe i owocowe. Bogactwo smaku uzupełniają nuty chlebowe i ciasteczkowe, orzechowe, mocno tostowy, a nawet toffi. Chmielowość w tym wypadku nie jest istotna i jej rola ogranicza się do kontrowania słodyczy goryczką. Inaczej jest w wersji amerykańskiej – znacznie większe znaczenie mają tam owocowe i iglaste aromaty, a także wyższa goryczka.
Burgundowy Łowca to jeden z przedstawicieli angielskiego wariantu – z informacji zamieszczonych na portalu Polski Kraft wynika, że to piwo zostało nachmielone dwiema angielskimi odmianami: Fuggles oraz East Kent Golding (EKG). Do fermentacji zaprzęgnięto drożdże FM12 W szkocką kratę z polskiej firmy Fermentum Mobile. Szczep ten, z uwagi na ich neutralny profil, świetnie nadaje się do szkockich, wyspiarskich piwnych stylów.
Styl: barleywine
Ekstrakt: 24%
Alk. obj.: 8,5%
IBU: b/d
Data przydatności: 28.02.2017
Kolor: Czerwono-brązowe, przejrzyste. Burgundowy Łowca prezentuje się naprawdę bardzo ładnie.
Piana: Niezbyt obfita, nie tworzy się może jakiś pokaźny kożuch – niemniej ta niezbyt gruba warstwa jest całkiem ładna – pęcherzyki są drobne i sama piana opada w umiarkowanym tempie, zostawiając szczątkowy lejsing.
Zapach: Owocowy, waniliowy, miodowy, lekko drewniany. W tyle pojawia się subtelny alkohol.
Smak: Burgundowy Łowca to piwo słodkie, które ewidentnie przypomina jakieś deserowe słodkie wino, np. chorwacki prošek. Płatki dębowe dają ciekawą, lekko drewnianą i taniczną strukturę, co bardzo dobrze współgra z całością. Jest to efekt świetnie dobranej kompozycji słodów i dodanych w odpowiednich proporcjach. Goryczka niska.
Wysycenie: Niskie.
Bardzo dobre. Jest to pierwsze piwo w tym stylu, które pokazało mi, skąd tak naprawdę wzięła się nazwa „barleywine”, czyli wino jęczmienne. Burgundowy Łowca jest mega owocowy i mnie od razy skojarzył się z pitym w Chorwacji tamtejszym słodkim winem deserowym. W sumie nie znalazłem w nim (no może oprócz średniej piany, no ale na mocnych piwach to standard) niczego, do czego można byłoby się przyczepić. Nie pozostaje mi zatem nic innego jak napisać: dobra robota Podgórz! 🙂
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy ze szczecińskim sklepem Chmiel – Świat Piwa