lambic-386814_960_720Część z Was zapewne widziało już tę wiadomość na innych stronach o piwie, czy też w mediach ogólnotematycznych, jednak nie mogło jej u mnie zabraknąć. Otóż obradujący w Addis Abebie Międzyrządowy Komitet ds. ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO postanowił ostatnio wpisać na prowadzoną przez siebie listę światowego dziedzictwa piwa belgijskie. Belgijskie władze zgłaszając swą propozycję argumentowały, że piwowarstwo oraz kwestie związane z całą tradycją piwną są nierozerwalną częścią dziedzictwa zamieszkujących Belgię społeczności, co wciąż jest widoczne zarówno w życiu codziennym, jak i podczas wydarzeń świątecznych.

Tak jak wspomniałem już we wstępie, news ten odbił się dość szerokim medialnym echem także u nas. Zabawną wpadkę zaliczył portal jednej z największych stacji radiowych w Polsce, który w kontekście wpisania belgijskiego piwowarstwa na listę UNESCO wspomniał o nieżyjącym już znanym piwnym ekspercie, brytyjskim autorze wielu książek na ten temat – Michealu Jacksonie. Niestety redaktor przygotowujący ów tekst nie sprawdził, kim był ten człowiek i skąd pochodził, i pomylił go ze znanym amerykańskim piosenkarzem o tym samym nazwisku :). 

Reklama
Reklama