Browar Maryensztadt ogłosił właśnie na Facebooku, że uwarzył imperialny porter bałtycki o ekstrakcie, bagatela, 30° Plato! Piwo, które swoją premierę będzie miało w połowie stycznia przyszłego roku, ma być początkiem Projektu 30, który zakłada wypuszczenie kilku kolejnych piw w różnych stylach, których wspólnym mianownikiem będzie wysokość ekstraktu ustalona na poziomie 30° Plato.
Uwarzyć takiego „potwora” łatwo nie jest, o czym przekonała się ekipa Browaru Maryensztadt – wg ich relacji warzenie trwało aż 44 godziny. Ów imperialny porter ma więc pojawić się na rynku w okolicach obchodzonego w przyszłym roku już po raz drugi Święta Porteru Bałtyckiego (21 stycznia 2017 r.), którego inicjatorem jest Marcin „Mason” Chmielarz. Piwo wg zamysłu twórców będzie zatem leżakować mniej więcej pół roku – mam tu pewne wątpliwości, czy będzie to wystarczające.
Patrząc na grafikę ilustrującą fejsbukowe wydarzenie premiery, można się domyślić, że Browar Maryensztadt będzie chciał z tego projektu stworzyć bardziej ekskluzywną linię piw. A jak udowodnił już Browar Kormoran z Imperium Prunum oraz ReCraft ze swoim Mentorem – porter bałtycki świetnie się do tego nadaje.
To nie koniec porterowych wieści – również Browar Zamkowy w Cieszynie, który w tym roku świętuje 170 urodziny, zapowiedział wypuszczenie na rynek ekskluzywnej wersji swojego sztandarowego produktu. Zapowiedziany porter, którego premiera odbędzie się podczas Brackiej Jesieni, będzie miał ekstrakt na poziomie 23° Plato, zawartość alkoholu zaś: 10,5%. To nie koniec ciekawostek, ponieważ do piwa dodane zostały suszone śliwki i dębowe wiórki z beczek po whisky. Do tego, jak zobaczyć można na opublikowanych wczoraj grafikach, piwo będzie naprawdę ładnie i gustownie opakowane – butelki z zamknięciem pałąkowym będą sprzedawane w kartonach, które wyglądem przypominają te znane ze świata whisky. W zestawie dołączany będzie także firmowy goblet.