Piwo, którym się dzisiaj zajmę, początkowo trafiło do sprzedaży pod inną nazwą, a mianowicie: Kryształ: Jasne Pełne. Szybko jednak okazało się, że prawa do marki Kryształ ma Perła – Browary Lubelskie, zarządzająca zabytkowym browarem w Zwierzyńcu. Stąd też konieczna była zmiana nazwy, która obecnie brzmi K: Full Light. Inna interesująca historia dotyczy samej genezy kooperacji browarów Łańcut i PINTA, której owocem jest recenzowane dziś piwo, ale o tym za chwilę ;).
W 2018 r. organizatorzy Warszawskiego Festiwalu Piwa, najprawdopodobniej z powodów personalnych, postanowili nie zaprosić do grona wystawców Browaru Łańcut. Wywołało to sporo kontrowersji, a rozwiązanie tej sytuacji przyszło za sprawą Browaru PINTA, która zaproponowała Łańcutowi kooperację. I w ten sposób marka Browaru Łańcut — mimo decyzji organizatorów — pojawiła się na festiwalu. I bardzo dobrze, bo już wówczas ich wspólne piwo zebrało zaskakująco świetne recenzje. Czemu były one zaskakujące? Ponieważ K: Full Light to jasny lager w typie jasnego pełnego, czyli coś, do czego wówczas cały polski kraft był w opozycji. Jasne pełne zresztą do dziś jest synonimem piwa koncernowego.
K: Full Light otrzymało etykietę nawiązującą do projektów z czasów transformacji ustrojowej w Polsce, może z początku lat 90. Mimo jej klasycznej formy, znajdziemy na niej całkiem sporo informacji – przede wszystkim pełny skład. Dowiadujemy się z niego, że oprócz słodów jęczmiennych użyto tu płatków ryżowych, które sprawiają, że gotowe piwo jest jaśniejsze i bardziej wytrawne, smukłe w odbiorze. Interesująco prezentuje się też chmielenie, do którego wykorzystano dwie słoweńskie odmiany: Styrian Cardinal, Styrian Wolf. Obie odmiany wnoszą do gotowego produktu nuty cytrusowe, owocowe. Do tego Styrian Wolf jest opisywany jako odmiana supergoryczkowa. Brzmi dobrze :).
O Browarze:
Browar Łańcut to stacjonarny browar, który został założony w 2015 r. i uruchomiony na początku 2016 r. Jego założycielami są Jacek Michna, Piotr Wypych oraz Adam Szajer.
Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 10.03.2023
Barwa: Jasnozłociste, lekko opalizujące.
Piana: Ładna, biała, drobna i dość obfita. Umiarkowanie trwała, zostawia śladowy lejsing.
Aromat: Chmielowy, cytrusowo-ziołowy. W tle nutki słodu. Przyjemny.
Smak: Przyjemny, zwiewny. Słodowość jest rześka, „crispy”, nie przytłacza. Nie ma tu żadnych nieprzyjemnych posmaków. Finisz wyraziście chmielowy, ziołowo-cytrusowy. Spokojnie można byłoby zaliczyć to piwo do pilsów. Niesamowicie pijalny trunek.
Wysycenie: Dość wysokie.
K: Full Light to świetne piwo. Tak powinien wyglądać jasny lager typu jasne pełne. Mamy tu odpowiednio skrojoną słodowość, ale też kapitalną chmielowość, dodającą trunkowi charakterności. Goryczkę oceniam na taką, której pozazdrościłby niejeden pils ;). Wszystko więc wskazuje na to, że kooperacyjne piwo browarów Łańcut i PINTA cały czas utrzymuje stałą, bardzo dobrą formę :).
Cena: 8,45 zł za 0,5 litra w sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa w Szczecinie