Browar Widawa nie zaliczy czerwca tego roku do udanych miesięcy — ostatnio konieczne było wycofanie ze sklepów trzech partii Sharka. Powodem była wada, spowodowana prawdopodobnie przez niedokładne wypłukanie instalacji browarniczej. Jest to o tyle istotne, że piwa z Chrząstawy Małej ostatnio regularnie pojawiają się w popularnej sieci handlowej na literę „L”. Tam też zaopatrzyłem się w dzisiejsze piwo, a będzie nim Rauchmärzen, czyli dymione marcowe.
Jak za typowym marcowym jakoś szczególnie nie przepadam (ponieważ w wielu przypadkach blisko jest mu do zwykłego strong lagera), to już jego wędzony wariant bardzo lubię. Ba, jest to jedna z moich ulubionych piwnych wędzonek (obok koźlaków) i oczywiście moja miłość do niej zaczęła się od legendarnego już wręcz marcowego spod szyldu Schlenkerli. Po interpretacji Widawy też sobie sporo obiecuję, ponieważ jej właściciel i piwowar Wojtek Frączyk już wielokrotnie udowadniał, że umie robić bardzo dobre wędzone piwa.
Rauchmärzen to umiarkowanie mocny lager, którego zasyp stanowi wyłącznie słód jęczmienny i w sumie tylko tyle o tym piwie wiadomo. Etykieta jest bardzo prosta i uboga w szczegóły. Trochę szkoda, no ale trzeba z tym żyć ;). Skład oraz zawartość alkoholu są dokładnie takie same jak w przypadku recenzowanego nie tak dawno przeze mnie Marcowego.
O Browarze:
Browar Widawa to niewielki browar restauracyjny działający nieopodal Wrocławia. Jego właścicielem i piwowarem jest Wojciech Frączyk. Był to jeden z pierwszych tego rodzaju lokali, które odważnie zaczęły warzyć nowofalowe piwa, w tym również dzikie oraz leżakowane w beczkach.
Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 27.08.2022
Wygląd: Ciemnobursztynowe, brązowe. Opalizujące.
Piana: Beżowa, syczy – początkowo dość szybko opada, ale na powierzchni zostaje cienka, ale trwała warstewka drobnej piany.
Aromat: Wędzony, tostowy, opiekany.
Smak: Zaskakująco wytrawne – wędzonka nie jest zbyt nachalna, bardziej o charakterze palonym niż kojarzącym się z ogniskiem, szynką, czy serem. Pod nutami dymnymi wyraźnie można wyczuć typową dla marcowego bazę słodową – nie ma tu karmelu, a raczej akcenty opiekane, przypieczonego spodu do ciasta. Finisz wytrawny, z zaznaczoną goryczką.
Wysycenie: Wysokie.
Bardzo dobre piwo. Rauchmärzen z Browaru Widawa to stylowe wędzone marcowe, do którego smaku i aromatu nie sposób się przyczepić. Jest sporo wędzonki, która jednak nie przykrywa bardzo przyjemnej bazy słodowej. Całość nie jest za słodka, a finisz jest wręcz wytrawny. Bardzo mi smakowało :).
Cena: nie pamiętam