Nie wiem, czy też to zauważyliście, ale ostatnio ciężko kupić IPA o zawartości alkoholu poniżej 6%, za to jest duży wybór piw o woltażu 7,5% i więcej. Jakkolwiek przy wypiciu jednego piwa nie robi to jakiejś większej różnicy, to przy dłuższym posiedzeniu w pubie ma to już znaczenie. Staram się więc doceniać również te lżejsze trunki. Do tej grupy spokojnie można zaliczyć session new england IPA z Browaru Piwne Podziemie pn. Tropicalia.
Tropicalia jest obecna na rynku od ładnych kilku lat – początkowo jednak było to piwo w stylu session west coast IPA. We wrześniu ubiegłego roku trunek ten ewoluował do sesyjnego new englanda. Jego parametry są zachęcające – 13° Plato ekstraktu i jedynie 4,4% alkoholu. Powinno więc zostać całkiem sporo słodyczy, co jest dosyć istotne w tym „soczkowym” stylu.
Tropicalia jest rozlewana do puszek z naprawdę śliczną etykietą. Przedstawia ona papugę ara pijącą to piwo w z puszki na tle tropikalnej plaży z charakterystycznym drewnianym domkiem. Bardzo ładnie to wyszło. Dobrze jest również pod kątem informacji umieszczonych na etykiecie – są parametry, mamy praktycznie pełny skład. Piszę „praktycznie”, bo nie podano dokładnej listy odmian chmielu – tę jednak można sobie zaczerpnąć z jednego z wpisów Piwnego Podziemia na Facebooku. Nie czepiam się więc tego.
O Browarze:
Browar Piwne Podziemie powstał w grudniu 2014 r. w Rożdżałowie koło Chełma, gdzie zainstalowano malutką warzelnię o wybiciu 5 hektolitrów. Jego założycielem jest Dariusz Piecuch, który wcześniej doświadczenie zbierał jako piwowar domowy. Obecnie Piwne Podziemie warzy kontraktowo.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 27.05.2022
Kolor: Żółte, dość mocno zamglone, wpadające w mętne.
Piana: Drobna, gęsta, kremowej konsystencji, ale niezbyt obfita. W umiarkowanym tempie opada do wyraźnie zaznaczonej wyspy i cieniutkiej warstewki z obrączka przyklejoną do szkła.
Aromat: Owocowy, czuję ananas i słodkie cytrusy (mandarynka, może pomarańcza).
Smak: Lekkie, owocowe – tu też dominuje ananas z puszki i cytrusy – głównie pomarańcza. W tle zbożowa słodowość, wykazująca już lekkie oznaki utlenienia (delikatna miodowość). Goryczka niska – wraz z lekkim hopburnem – pojawia się po chwili.
Wysycenie: Niskie.
Zrobiłem błąd, że tak długo czekałem z recenzją Tropicalii. Pojawiły się już bowiem lekkie oznaki utlenienia. Poza tym jest to bardzo fajnie nachmielone lekkie IPA. Smaczne, orzeźwiające, dobrze gaszące pragnienie. Jest dobrze – jestem jak najbardziej zadowolony :).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Piwne Podziemie