Zaczęło się od trzyliterowego lubianego przez polskie browary skrótowca DDH, który oznacza niewiele nam mówiące podwójne chmielenie na zimno. Później pojawiły się kolejne akronimy, będące wariacją na temat tego pierwsze – TDH, QDH, FHD, czy QHD ;). Dziś po raz pierwszy na portalu zrecenzuję piwo potrójnie chmielone na zimno, a będzie to brut IPA z Browaru Rockmill – Great Brut.
Brut IPA to styl, który nie znalazł jeszcze u mnie jakiejś większej sympatii. Charakteryzuje się on bardzo głębokim, wręcz całkowitym odfermentowaniem, dzięki czemu uzyskuje się maksymalnie wytrawne piwo. Zazwyczaj jest to zasługą dodania do brzeczki specjalnych enzymów, które mają za zadanie „pociąć” pozostałe jeszcze po gotowaniu cukry złożone, na te prostsze, które mogą zostać przefermentowane przez drożdże.
W rezultacie otrzymuje się piwo stosunkowo mocne pod względem zawartości alkoholu. W „normalnych” stylach wspomniana już zawartość alkoholu nie przekracza połowy wartości ekstraktu – np. z 12° Plato otrzymuje się zazwyczaj maksymalnie 5,5-5,7% alkoholu. Przy użyciu enzymów możliwe jest przekroczenie tej granicy, kosztem oczywiście słodowej słodyczy.
Co ciekawe w podanym na butelce składzie Great Brut nie znajdziemy w nim enzymów, ale za to łatwo fermentowalne surowce niesłodowane – płatki ryżowe oraz… grys kukurydziany. Tak, dobrze przeczytaliście – browar kraftowy postanowił użyć jednego z bardziej hejtowanych surowców (obok syropu glukozowo-fruktozowego), z których „słyną” piwa koncernowe.
Szczerze powiedziawszy nie wiem, jak to zagra w gotowym piwie, które na etykiecie opisane jest następująco:
Zastanawia mnie nieco wzmianka o tej kukurydzianej słodyczy – tej za bardzo w brut IPA być jednak nie powinno :P. Dla spełnienia kronikarskiego obowiązku zacytuję jeszcze pełny skład: woda, słód jęczmienny, słód owsiany, płatki ryżowe, grys kukurydziany, chmiel oraz drożdże.
Piwo jest niepasteryzowane i niefiltrowane.
Styl: TDH brut IPA
Ekstrakt: 13,3° Plato
Alk. obj.: 7%
IBU: b/d
Data przydatności: 05.01.2020 r.
Kolor: Żółte, jasnozłociste, opalizujące.
Piana: Ładna, obfita, drobna, gęsta. Bardzo trwała. Zostawia ładny lejsing.
Zapach: Chmielowy, świeży, przyjemny. Dominuje zapach albedo z cytrusów.
Smak: Chmielowy, cytrusowy – chmielowość zdecydowanie dominuje. Są cytrusy, są białe owoce. Piwo jest bardzo wytrawne. Na finiszu pojawia się jakiś dziwny posmak, który mi nie pasuje – jakaś taka chemiczna, może nieco apteczna nuta – łączy się ona z goryczką, która nieco zalega na podniebieniu.
Wysycenie: Umiarkowane.
Jakkolwiek chmielowość Great Brut jest bardzo przyjemna, to jednak coś mi w smaku nie pasuje. I jakoś nie potrafię określić, co to dokładnie jest. Niemniej ten dziwny posmak skutecznie psuł mi przyjemność z degustacji. Ponadto zgodnie z założeniami stylu trunek ten należy do naprawdę wytrawnych piw – kompletne przeciwieństwo milkshake’ów i innych new englandów ;).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Rockmill