Asahi to jedna z najbardziej znanych japońskich piwnych marek. W 2017 r. Asahi przejęło kilka europejskich spółek – ich sprzedaż była warunkiem zgody urzędu antymonopolowego na fuzję dwóch koncernów: AB Inbev oraz SAB Miller. Dlatego też piwa Asahi stały się w Europie znacznie łatwiej dostępne. Tyle że… nie są one warzone w Japonii. Dobrym tego przykładem jest dostępne (przynajmniej jeszcze niedawno) w Biedronce piwo Super „Dry”, które warzone jest… we Włoszech.
W związku z tym mam mały problem, do którego kraju przypisać to piwo u mnie na portalu. Postanowiłem, że dodam je do obu kategorii, tj. do Włoch i do Japonii ;).
Asahi Super „Dry” to jedna ze światowych ikon stylu określanego jako międzynarodowy jasny lager (international lager). Wbrew pozorom jest to bardzo trudny do wyprodukowania w warunkach nieprzemysłowych gatunek piwa. A to dlatego, że powinien on charakteryzować się wyjątkową czystością smaku i aromatu. W praktyce tego rodzaju trunki dość mocno zbliżają się do smaku gazowanej wody mineralnej ;). Być może zapytacie: dlaczego? Otóż przy tak wielkiej produkcji trzeba wyprodukowane piwo komuś sprzedać. Musi więc pasować, jak najszerszej grupie ludzi, żeby to osiągnąć – jak badania pokazują – trzeba sprawić, aby produkt był mało intensywny, aby jego smak i zapach nie przeszkadzał konsumentom.
W składzie piwa Super „Dry” od Asahi znajdziemy: wodę, słód jęczmienny, skrobię kukurydzianą, kukurydzę, chmiel, ryż, ekstrakt chmielowy. Co ciekawe nie podano drożdży – ale może to być kwestia zastosowanej w tym przypadku mikrofiltracji (dzięki której piwo może pozostać niepasteryzowane). Jakkolwiek obecność ryżu w azjatyckim lagerze nie dziwi (daje się go po to, aby piwo było jaśniejsze i bardziej wytrawne, to już obecność skrobi kukurydzianej i kukurydzy już znacznie mniej mi się podoba. Jest to typowy koncernowy zabieg, który ma obniżyć koszta produkcji. Nie muszę chyba mówić, że na jakość samego produktu nie wpływa to pozytywnie ;).
Styl: jasny lager
Ekstrakt: b/d
Alk. obj.: 5,2%
IBU: b/d
Data przydatności: 28.05.2020 r.
Kolor: Jasnozłote, idealnie klarowne.
Piana: Niezbyt wysoka, drobna, sycząca.
Zapach: Lekki słód i nic więcej. Praktycznie nie pachnie.
Smak: W smaku również nic się nie dzieje. W zasadzie jest to bardzo dobry przykład międzynarodowego lagera, który w smaku powinien przypominać w jak największym stopniu wodę gazowaną. I tak też jest w tym przypadku. Pojawia się jedynie lekka słodowość, a na finiszu delikatna goryczka. Trunek jest bardzo orzeźwiający i lekki. Sprawia wrażenie „crispy”.
Wysycenie: Wysokie.
Hmm, spodziewałem się padaki, muszę powiedzieć, że nie było źle. Owszem Asahi Super „Dry” oferuje bardzo niewiele doznań smakowych, ale taka też jest jego rola. Poza tym nie odnotowałem żadnych wad – jest czysto, wytrawnie z lekką goryczką. Przyczepić się można jedynie do słabej piany. Chociaż pewnie dla ugaszenia pragnienia lepiej sięgnąć po wodę gazowaną – nie obciąża przynajmniej wątroby ;).
Cena: otrzymałem w prezencie