Upały nie odpuszczają, co zmusza mnie do szukania piw odpowiednich na tę pogodę. Grodzisza akurat w swoich zapasach nie posiadam, więc moim drugim wyborem jest kwas. A że niedawno trafiłem sour new england pale ale – tj. piwo Kvasovka z Browaru BroVca – to postawiłem właśnie na nie. Mamy więc kolejny debiut na moim blogu :).
W którymś z poprzednich wpisów wspominałem, że przy okazji każdej z wizyt w sklepie specjalistycznym z piwem staram się sięgać po przynajmniej jedno piwo z browaru, którego u mnie na blogu jeszcze nie było. I jak na razie mi się to udaje ;).
Browar BroVca został założony przez Tomasza Michalskiego i mieści się we wsi Cecele koło Siemiatycz. Zadebiutował w marcu 2015. Dysponuje warzelnią o wybiciu 13 hl. W zamieszczonym na portalu Polski Kraft portfolio znajdziemy aż 32 piwa (ale o dziwo nie ma tam Kvasovki – więc pewnie nie są to wszystkie pozycje) – w większości nowofalowe.
Swego czasu browar ten przyjechał do Szczecina na kranoprzejęcie w jednym z multitapów, jednak akurat wtedy nie miałem możliwości pojawienia się, przez co musieliśmy trochę poczekać na jego debiut na moich łamach. Dopiero ostatnio w szczecińskim Chmielu trafiłem na recenzowanej dziś Kvasovki. Początkowo byłem przekonany, że biorę kwaśne new england IPA, jednak w domu okazało się, że mamy raczej do czynienia z pale ale’m (ach, te uważne czytanie etykiet 😉 ). Warto wspomnieć, że jest to pierwszy „kwas” z Browaru broVca.
Kvasovka zadebiutowała na początku kwietnia tego roku podczas 10. Warszawskiego Festiwalu Piwa. O jej składzie wiemy niestety niewiele – na etykiecie zostały podane tylko alergeny – słód jęczmienny, pszeniczny, żytni oraz owies. Sporo tych zbóż trafiło do kotła ;). Szkoda, że nie wiemy nic na temat sposobu zakwaszania i chmielenia.
Styl: sour new england pale ale
Ekstrakt: b/d
Alk. obj.: 5%
IBU: niska goryczka
Data przydatności: 16.10.2019 r.
Kolor: Słomkowe, opalizujące. Jak na new englanda trochę za mało mętne.
Piana: Bardzo obfita, drobna i sycząca. Piwo jest ewidentnie przegazowane, czego oznaką było głośne syknięcie przy otwieraniu kapsla.
Zapach: Cytrynowo-limonkowy. Rześki i bardzo przyjemny.
Smak: Piwo jest wytrawne i wodniste. Dominuje limonka razem z cytryną. Spodziewałem się wyższej kwasowości – ta jest raczej umiarkowana. Do tego nieco nafty. Trunek jest bardzo orzeźwiający, przyjemny w odbiorze. Goryczki brak.
Wysycenie: Wysokie.
Mam wrażenie, że Kvasovka została zakwaszona nie bakteriami Lactobacillus, ani nawet kwasem mlekowym. Stawiam na dodatek soku z kwaśnych cytrusów, ponieważ skojarzenie z limonką i cytryną było naprawdę silne. Właśnie dostałem info od Browaru Brovca, że piwo było zakwaszane w kotle, a za aromat odpowiadają wyłącznie amerykańskie chmiele. Nie było więc soku ;). Kwasowość nie była zbyt intensywna – spodziewałem się wyższej. Niemniej piwo dobrze nadaje się na obecną pogodę. Mam tylko pewne obawy co do nagazowania – piwo było trochę przegazowane i nie wiem, czy nie jest to kwestia upałów, ponieważ Kvasovka jest niepasteryzowana.
Cena: 9 zł za 0,5 litra w sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa w Szczecinie