O roślinie znanej jako klitoria ternateńska po raz pierwszy usłyszałem niedawno – za sprawą herbaciano-kawowego kanału na Youtube Czajnikowy.pl. Zalane gorącą wodą jej kwiaty dają intensywnie niebieski napar. Właściwość tę postanowił wykorzystać Browar Waszczukowe, który do swojego american IPA pn. Klitoria Ternateńska dodał suszone kwiaty tejże rośliny właśnie. I tak powstało piwo, które przez swoich twórców określone zostało jako blue AIPA. Dziś sprawdzę, czy faktycznie udało się Waszczukom przenieść do piwa niebieską barwę :).
No właśnie – nie ukrywam, że mam tu pewne wątpliwości. Wszak piwo nie jest bezbarwne – american IPA może mieć barwę od złocistej aż po bursztynową. Jeszcze z podstawówki pamiętam, że kolor niebieski zmieszany z żółtym daje zieleń. Z drugiej strony w Wikipedii czytamy, że pod wpływem kwasów kwiat klitorii zmienia barwę na czerwoną. Tym samym jestem ciekaw, czy Klitorii Ternateńskiej nie będzie bliżej np. do zielonego piwa, o którym tak wiele mówi się w okolicy liturgicznego wspomnienia św. Patryka, patrona Irlandii, które zresztą obchodziliśmy kilka dni temu.
Klitoria Ternateńska to dość lekkie american IPA, które – co ciekawe – zostało dodatkowo dosłodzone laktozą. Poza tym w zasypie znalazły się słód pszeniczny, płatki owsiane oraz tytułowa klitoria.
Klitoria Ternateńska to tropikalna roślina, której przypisywane jest działanie przeciwstresowe, wzmacniające pamięć, ale także przeciwbakteryjne, przeciwgorączkowe, przeciwzapalne, przeciwbólowe, moczopędne, znieczulające, przeciwcukrzycowe, owadobójcze. Substancje w niej zawarte mają również wpływ na agregację płytek krwi oraz działanie relaksujące, połączone z rozluźnieniem mięśni gładkich (źródło: Wikipedia). Swoją nazwę zawdzięcza ona kształtowi niebieskich kwiatów, który może przypominać… kobiece narządy płciowe. Clitoris bowiem to łacińska nazwa łechtaczki. Samego naparu z klitorii nie piłem, więc nie wiem, jak smakuje.
Klitoria Ternateńska została nachmielona trzema popularnymi w Polsce amerykańskimi odmianami chmielu: Centennialem, Citrą oraz Chinookiem.
Aha, muszę przyznać, że etykieta tego piwa jest śliczna – utrzymana nieco w psychodelicznych metalizowanych barwach. Dzieje się na niej naprawdę wiele – z całą pewnością jej twórca sporo się nad nią napracował. Brawa dla grafika :).
Styl: blue american IPA
Ekstrakt: 14° Plato
Alk. obj.: 5,5%
IBU: b/d
Data przydatności: 08.07.2019
Kolor: Dziwny – taki trochę buro-niebiesko-zielony. Pod światło czerwono-fioletowy.
Piana: Ładna, drobna i gęsta. Trwała. Lekko niebieskawa.
Zapach: Cytrusowy, lekko miodowy (utleniony).
Smak: Jest słodko – zapewne i od słodu i laktozy, dość karmelowe. Jest trochę cytrusów, ale niewiele. Jest też trochę kwiatów. Goryczka niska, lekko żywiczna – a’la nalewka sosnowa. Finisz jakby trochę cierpki, jakby herbaciany.
Wysycenie: Niskie, w kierunku umiarkowanego.
Ciężko powiedzieć, aby piwo Klitoria Ternateńska było niebieskie. OK, kolor ten pojawia się przy odpowiednim świetle, ale towarzyszy mu też bury, zielony, czerwony i fioletowy. Doprawdy dziwnie wyglądające piwo. W smaku szału nie ma. Ewidentnie piwo nie jest już najświeższe i to pomimo że zostało mu jeszcze kilka miesięcy do końca terminu przydatności do spożycia. Gdyby było więcej chmielu, byłoby znacznie lepsze. A tak, wyszło trochę nijako.
Cena: 8,95 zł za 0,5 litra w szczecińskim sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa.