Pilsner to styl jak najbardziej klasyczny. Ale nie oznacza to, że jest to piwo łatwe. Wielokrotnie przytaczałem tutaj krążące w środowisku piwowarów powiedzenie „Pokaż mi swojego pilsa, powiem Ci, jakim jesteś piwowarem”. Wiele jest w nim prawdy – w smaku i aromacie bardzo łatwo wyczuć wszelkie wady wynikające z niestaranności, czy błędów technologicznych. Dziś tej swoistej weryfikacji poddam piwo Kupieckie z Brofaktury.
Kupieckie degustowałem już ponad tydzień temu i od tamtego czasu notatki czekały na publikację. Niestety, ostatnio sporo się u mnie działo i mogę zająć się przygotowaniem wpisu dopiero dzisiaj, dzień po upłynięciu terminu przydatności do spożycia tego piwa. Przepraszam za to – no, ale siła wyższa.
Kupieckie ma ładną, czytelną etykietę utrzymaną w czerwonych barwach, z żółtymi wstawkami. Mamy na niej niestety dość ubogi w szczegóły skład. Zabrakło też informacji o ekstrakcie (ta na szczęście pojawia się na stronie internetowej browaru). Sporo o piwie mówi za to zamieszczona na butelce „morska opowieść”.
Spodziewam się więc czegoś w rodzaju czeskiego pilsa, który jest treściwszy, bardziej słodowy od swojego niemieckiego kuzyna. Kupieckie jest piwem niepasteryzowanym, stąd jego bardzo krótki termin przydatności do spożycia. Mam nadzieję, że nic mu się przez ten czas nie stało :/.
O Browarze:
Brofaktura to restauracja mieszcząca się w zabytkowej Hali Targowej w centrum Siedlec. Lokal wystartował w październiku 2015 r. Debiutanckim piwem był dry stout Black Jack, który zdobył brązowy medal konkursu „Golden Beer Poland 2015”.
Do tej pory, dzięki uprzejmości piwowara Brofaktury Bartłomieja Imielińskiego, który już dwa razy podsyłał mi paczkę, miałem okazję zrecenzować cztery piwa: Baltic Porter, Polish Pale Ale: Zula, Dortmunder Export oraz 26° Imperial Vanilla Coffee Milk Stout.
Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 30.03.2021
Wygląd: Złociste, prawie klarowne, delikatnie opalizujące.
Piana: Obfita, drobna, bardzo trwała, zostawia ładny lejsing.
Aromat: Czyściutki, lagerowy, słodowy, delikatnie chmielowy.
Smak: Pełne, słodowe, ale jednocześnie nie sprawia wrażenie ciężkiego. Jest wręcz odwrotnie – piwo jest kapitalnie sesyjne. Słodowość jest czyściutka, brak estrów, czy jakichś niepożądanych związków siarki. Piwo jest pełne, delikatna słodycz jest przyjemnie równoważona przez naprawdę wyrazistą, całkiem pokaźną goryczkę, która przez dłuższą chwilę pozostaje na podniebieniu.
Wysycenie: Niskie, w kierunku umiarkowanego.
Bardzo dobry pils. Czas absolutnie mu nie zaszkodził – w smaku i aromacie nie odnotowałem ani śladu utlenienia. Była za to bardzo przyjemna słodowość i wyrazista, całkiem intensywna goryczka. Jest to bardzo stylowy, świetnie wykonany pils, który błyskawicznie znika ze szklanki. Lubię takie piwa :).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Brofaktura