Dzisiejsza recenzja zapewne wywoła sporo kontrowersji. No, ale faktycznie – nie często na Chmielniku pojawia się temat z pogranicza polityki. Pojawiały się już na łamach portalu recenzje we współpracy (również komercyjne) z browarami, których właścicielami są (byli) politycy – i to z kompletnie różnych stron sceny politycznej. Z żadnym z nich nie było mi po drodze, jeśli chodzi o poglądy. Podobnie jest ze Sławomirem Mentzenem, który kilka tygodnie temu założył własny browar, tj. Browar Mentzen. I właśnie dziś zajmę się pierwszym z trzech debiutanckich jego piw: Piwem Wielozbożowym.
Skąd u mnie decyzja, aby zająć się piwem sygnowanym przez Sławomira i Tomasza Mentzenów? Odpowiedź jest bardzo prosta. Newsy na temat startu Browaru Mentzen wykręciły na Chmielniku jeden z lepszych wyników pod względem liczby odsłon w historii portalu. Zbiegło się to również ze znacznym wzrostem liczby czytelników serwisu. A to oznacza, że temat ten cieszy się Waszym dużym zainteresowaniem. A że zawsze staram się spełniać oczekiwania fanów, to mimo ryzyka inby postanowiłem sięgnąć po wspomniane piwa :). Kolejnym argumentem za podjęciem tematu było to, że w jednym z tekstów postawiłem pewną tezę – podejrzewałem, że te piwa mogą być tzw. „klonem”, czyli produktem wypuszczonym na rynek na zasadzie private labelingu. Okazało się jednak, że jest inaczej – za receptury odpowiada Łukasz Rudnik, a Piwo Wielozbożowe (jak i inne pozycje z portfolio Browaru Mentzen) uwarzone zostały w Browarze Sady według autorskiej receptury, o czym zresztą poinformował mnie osobiście Tomasz Mentzen. Pomyślałem sobie więc, że warto to zweryfikować osobiście :). Jak sami widzicie, pomysł recenzji nie powstał na kanwie dość głośnej inby, jaka miała miejsce kilka dni temu na kanale Kopyra na Youtube.
Dobra, koniec o polityce – choć zauważcie, że wyżej nie padły żadne nazwy partii – i zajmijmy się samym piwem. Piwo Wielozbożowe – nie ukrywam, że mam pewien problem ze sklasyfikowaniem tego piwa do któregoś ze stylów. Patrząc na skład, można chyba powiedzieć, że jest to american pale ale z zasypem rozbudowanym o mniej standardowe surowce zbożowe. I tak w składzie oprócz typowych słodów jęczmiennego (w kilku rodzajach) i pszenicznego znalazły się: słód żytni i orkiszowy oraz niesłodowana samopsza, czyli jedna ze starszych odmian pszenicy. Użyto również płatków owsianych. Sporo tego :). Należy się więc spodziewać, że podbudowa słodowa będzie dość rozbudowana. Jakby było mało, w trunku tym znalazło się również miejsce na nowofalowe chmielenie – użyto bowiem trzech odmian chmielu: polskiej Marynki oraz amerykańskich: Chinook oraz Simcoe. Najbliżej temu piwu jest zatem do rye american pale ale’a.
Etykiety Browaru Mentzen są spoko – czytelne, schludne. O dziwo, zamieszczone są na niej wszystkie informacje, czego się absolutnie nie spodziewałem. Ale muszę czepić się jednego – a mianowicie nazw poszczególnych piw. Patrząc na cały zestaw premierowy, to nazwy poszczególnych piw nie są do końca spójne. W sumie tylko Wolnościowe nawiązuje jakoś bardziej do poglądów Sławomira Mentzena, natomiast dwa pozostałe – mam wrażenie, że są dość randomowe, z „innej parafii”. A szkoda, bo można by się bardziej wysilić i wymyślić coś znacznie ciekawszego.
No, ale do rzeczy – czas sprawdzić, czy warto sięgnąć po Piwo Wielozbożowe :). Wszystkie trzy piwa są dostępne w sprzedaży internetowej za pośrednictwem strony internetowej Browaru Mentzen oraz w kilku sklepach stacjonarnych: w Toruniu, Warszawie, Łodzi oraz Słomnikach.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane.
Data przydatności: 20.11.2021
Wygląd: Pomarańczowe, wpadające w jasny bursztyn, wyraźnie zmętnione.
Piana: Obfita. Drobna i gęsta. Trwała. Zostawia bardzo ładny lejsing.
Aromat: Zbożowo-chmielowy, trochę cytrusów, nieco mango, Przyjemny.
Smak: Ciekawe. Baza słodowa, zbożowa jest faktycznie rozbudowana. Piwo jest pełne, chlebowe z wyraźną żytnią przyprawowością, pikantnością. Sporo nut drożdżowych. Tu chmielowości jest już mniej niż w aromacie. Jakieś tam cytruski są oczywiście obecne. Ot, taki roggenbier na ejlowych drożdżach z cytrusowym zacięciem. Goryczka niska.
Wysycenie: Dość wysokie, ale w normie.
Piwo Wielozbożowe jest OK. Niczym nie zaskakuje, ale też nie daje powodów do narzekania. Daje dokładnie, to co zostało obiecane na etykiecie, choćby poprzez podany skład. Na pewno nie jest to piwo dla osób, które szukają ekstremalnych wrażeń. Za to podpasuje tym, którzy wolą bardziej klasyczną nową falę, ewentualnie mariaże klasyki z piwną rewolucją. Niemniej wad żadnych nie odnotowałem i to jest najważniejsze :).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy komercyjnej z Browarem Mentzen