Z racji tego, że co tydzień przygotowuję wpisy z serii Wieści Tygodnia, myślę, znam większość polskich browarów kraftowych (z wielu z nich nie piłem jednak piwa, ale to już „insza inszość”). Czasem jednak bywam zaskoczony, bo trafiam na inicjatywę, która była mi dotąd nieznana. Właśnie tak było z Good Game Brewery – przy okazji zakupów internetowych które zrobiłem w czasie największego koronawirusowego lockdownu, natrafiłem bowiem na piwo Super Beer Bros.
O browarze:
O inicjatywie Good Game Brewery wiemy bardzo niewiele. Ze strony internetowej dowiadujemy się w zasadzie tyle, że piwa powstają w Browarze PERUN i ich etykiety wprost nawiązują do tematów gamingowych. Ekipa Good Game Brewery pisze o sobie w sumie wyłącznie to, że są zamiłowanymi graczami. Nie wiadomo za to, kim są – nie znamy ich nazwisk. Trochę więcej dowiedzieć się można z KRSu. Good Game Brewery to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, więc to w Krajowym Rejestrze Sądowym trzeba szukać danych na jej temat. Prezesem spółki jest więc Marek Kwiatkowski. Nazwisko to kompletnie nic mi nie mówi ;).
Super Beer Bros to uwarzone w PERUNie piwo w stylu pale ale, a raczej polish pale ale. Jest to bowiem single hop chmielony wyłącznie Marynką. I mam tu pewną zagwozdkę – przypomniałem sobie, że przecież PERUN w swojej ofercie. Wiedziony podejrzeniami postanowiłem sprawdzić szczegółowe dane na temat piwa Marynka z serii Dziedzictwo. I co się okazało? Zarówno parametry, jak i skład obu piw – Super Beer Bros i Dziedzictwo: Marynka – są identyczne. Wszystko więc wskazuje na to, że mamy do czynienia z piwnym klonem. A nie ukrywam, że bardzo nie lubię tego procederu.
Super Beer Bros swoją nazwą i stylistyką etykiety nawiązuje do popularnej, leciwej już platformówki Super Mario Bros. Całość może się podobać i wywołać pewnego rodzaju nostalgię u nieco starszych graczy komputerowych ;).
Data przydatności: 21.11.2020
Kolor: Złote, wyraźnie opalizujące.
Piana: Ładna. Drobna, gęsta, obfita. Biała. Zostawia ładny lejsing.
Zapach: Słodowy, z nutką przyjemnych owoców – typu gruszka, brzoskwinia. Wpada też lekki cytrus.
Smak: Słód monachijski w połączeniu z karmelowym robi swoje. Sporo tu akcentów ciasteczkowych i karmelowych (w mojej opinii trochę za dużo jak na american pale ale), jednak piwo jest wytrawne. Na drugim planie mamy chmiel – faktycznie owocowo-żywiczny, idący w kierunku ziołowego. Wnosi on nuty cytrusowe, uzupełnione zaskakującymi w przypadku polskiej odmiany chmielu akcentami leśnymi, żywicznymi. Piwo sprawia wrażenie trochę przyciężkiego – nie lubię tego efektu przy american pale ale’u. Finisz intensywnie goryczkowy. Ziołowa goryczka dość długo pozostaje na języku.
Wysycenie: Umiarkowane, w kierunku wysokiego.
W mojej opinii – jak na pale ale’a – za dużo tu słodu karmelowego i monachijskiego. Zdecydowanie bardziej wolę mniej słodowe piwa w tym stylu. Chmiel za to wniósł sporo akcentów, o które jeszcze niedawno nie podejrzewalibyśmy polskie odmiany. Piwo jest niezłe, więc tym bardziej szkoda, że prawie na pewno jest to piwny klon, tj. piwo PERUNa (bez ingerencji w recepturę) z inną etykietą.
Cena: 9,53 zł za 0,5 litra w sklepie internetowym