Browar Brewery Hills ostro poszedł w puszki, mocno lansując swoim pijarze hasło „yes, we can”. Nie tak dawno browar ten rozesłał do blogerów i innych influencerów paczki z nowymi pozycjami z portfolio – i tak trafiło do mnie piwo Miami Weiz, czyli weizen chmielony amerykańską odmianą Columbus.
Różnego rodzaju weizeny pojawiają się na Chmielniku Jakubowym dość często. Zrecenzowałem ich już około 25, z czego jedynie dwa były w wersji american, tj. chmielone amerykańskimi odmianami chmielu. Te wnosząc cytrusowo-tropikalne aromaty świetnie komponują się z bananowo-goździkowym profilem bawarskiego piwa pszenicznego.
Warto podkreślić w tym miejscu, że weizenowe banany i goździki nie są zasługą użycia w zasypie słodu pszenicznego, ale odpowiednio dobranego szczepu drożdży, który podczas fermentacji produkuje odpowiednią kompozycję substancji aromatycznych – estrów i fenoli: 4-winylogwajakolu i eugenolu. Słód pszeniczny wnosi jedynie akcenty zbożowe, chlebowe.
Miami Weiz to piwo pasteryzowane i oczywiście niefiltrowane. Jak już wyżej wspomniałem, zostało ono rozlane do półlitrowych, niemalowanych puszek, na które naklejone zostały całkiem ładne etykiety. Podoba mi się.
Jest to piąte piwo z Brewery Hills, które pojawia się na moim portalu. Wcześniej mogliście przeczytać o: Lazy Delight, El Bandido, Sour Power i Mosaic.
Data przydatności: 16.12.2020
Kolor: Jasnożółte, cytrynowe, świetliste, umiarkowanie i równomiernie zamglone.
Piana: Ładna, całkiem obfita, drobna, gęsta i puszysta. Trwała, zostawia ładny lejsing.
Zapach: Lekko cytrusowe, wyraźnie goździkowe.
Smak: Najczęściej spotyka się weizeny zdominowane przez banany. W Miami Weiz dominantą jest goździk. Na drugim planie są nuty zbożowe wespół z akcentami bananowymi. Chmielowość mocno schowana. Goryczka bardzo niska. Piwo może nie jest przesadnie treściwe, ale sprawia wrażenie gładkiego.
Wysycenie: Niskie, w kierunku umiarkowanego.
Dawno już nie miałem tak goździkowego weizena. Zwykle tego rodzaju piwa są mocno bananowe. Tu banan też jest, ale dopiero na drugim planie. Miami weiz to dobry weizen – trochę szkoda, że użyty Columbus w smaku gdzieś kompletnie zanikł. Spodziewałem się, że będzie bardziej amerykańsko. Przy wcześniejszych piwach z Brewery Hills narzekałem na przechmielenie, tu chmielu nieco zabrakło.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Brewery Hills