Dwutygodniowy urlop nad polskim morzem, w czasie którego skończyły mi się zapasy ze sklepu specjalistycznego, był okazją do przetestowania piwnej oferty jednego z najpopularniejszych w Polsce dyskontów – Lidla. Wśród zakupionych tam przeze mnie piw znalazło się Polish Pale Ale z Browaru Waszczukowe.
Polish Pale Ale to jedno z tych piw, które na rynku pojawiły się pod szyldem serii „Klasyka Waszczuków”. Oprócz polskiego jasnego ejla znajdziemy w niej: Pszeniczne (hefeweizen), Dry Stout, Desitkę oraz American Pilsa. Póki co żadnego z nich nie piłem. Od regularnej linii piw Browaru Waszczukowe serię klasyczną odróżniają całkowicie inne, proste etykiety bez charakterystycznych brzydki, kreskówkowych postaci ;).
Polish pale ale oraz polish IPA to style, do których ostatnio coraz chętniej wracam. A wszystko za sprawą coraz ciekawie prezentujących się polskich odmian chmielu. Te nie oferują już tylko nut ziołowych, ewentualnie kwiatowych, ale też owocowe, czy też wręcz cytrusowe niczym ich amerykańscy kuzyni.
A tak Waszczukowie opisują swoje Polish Pale Ale:
Użyto tu więc nie tylko polskie chmiele (Oktawia, Iunga oraz Marynka, ale też słody (jęczmienny oraz pszeniczny) i chyba również drożdże. Pozostałe parametry – 12,5° Plato i 4,9% alkoholu – są klasyczne i zwiastują dość pełne piwo. Sprawdźmy więc, czy to wszystko ma pokrycie w rzeczywistości :).
Aha, Browar Waszczukowe na etykiecie chwali się otrzymanym za to piwo brązowym medalem w Konkursie Piw Rzemieślniczych „Kraft Roku” w kategorii „Polskie Ale”.
Styl: polish pale ale
Ekstrakt: 12,5° Plato
Alk. obj.: 4,9%
IBU: b/d
Data przydatności: 11.06.2020 r.
Kolor: Głęboko złote, opalizujące.
Piana: Ładna, drobna, gęsta i bardzo trwała. Zostawia ładne krążki lejsingu.
Zapach: Słodowy, z lekką ziołową nutką.
Smak: Głównie słodowy. Słodowość jest dość ciężka, ale przyjemna. Dalej mamy kwiatów-owocowy chmiel – pojawia się brzoskwinia, nieco cytrusów. Goryczka ziołowa, wyraźna na finiszu.
Wysycenie: Umiarkowane.
Jest nieźle – w sumie czegoś takiego właśnie oczekiwałem. Jak dla mnie Polish Pale Ale mogłoby być jednak trochę mniej słodowe, lżejsze. Chmiel natomiast daje bardzo fajny owocowo-ziołowy efekt, z obecnym również akcentem kwiatowym. Smakowało mi, choć też mi niczego nie urwało (i chyba zresztą nie miało mi niczego urwać, bo nie taki był jego zamysł).
Cena: nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 6-7 zł za 0,5 litra w dyskoncie