
Obecnie piwa z Browaru Doctor Brew spośród pozycji kraftowych (choć część z osób ma obecnie wątpliwości, czy po zakupie Lwówka Doctorzy nadal mogą używać określenia „kraftowy”) należą do najłatwiej dostępnych. Regularnie pojawiają się one m.in. w sklepach sieci Lidl. Stamtąd też trafiło do mnie piwo, którym dziś się zajmę – Experimental Vermont IPA.
Seria piw „Experimental” już od samego początku jej istnienia na rynku budzi u mnie pewne wątpliwości. Mam bowiem wrażenie, że przynajmniej niektóre z tych piw są „odgrzewanymi kotletami”, które już wcześniej były na rynku, a teraz są wypuszczane pod nową nazwą.
I faktycznie, przeglądając piwa, które były warzone przez Doctor Brew, szybko można zauważyć daleko idące podobieństwa między recenzowanym dziś Experimental Vermont IPA a piwem Welcome To Vermont IPA, które w sklepach pojawiło się we wrześniu 2017 r. Identyczne są ich parametry – i to zarówno ekstrakt, zawartość alkoholu, jak i poziom goryczki. Podobnie jest z zasypem – w obu piwach użyto tych samych surowców. Takie same są również użyte odmiany chmielu, choć na etykietach wymieniane są w różnej kolejności. Wszystko zatem wskazuje, że receptura tych dwóch piw jest bardzo zbliżona, jeśli nie praktycznie identyczna.
Experimental Vermont IPA to piwo, w którego zasypie znajdziemy słody jęczmienne pale ale oraz karmelowy, a także niesłodowaną pszenicę. Dziwi mnie brak płatków pszennych albo owsianych, które stały się już standardowym składnikiem piw w styl new england IPA, zwanych też vermont IPA, czy też north-east IPA. Do nachmielenia użyto trzech amerykańskich odmian – Citry, Mosaica oraz Amarillo.
Experimental Vermont IPA uwarzone zostało w Browarze Lwówek.
Styl: new england IPA
Ekstrakt: 14,5° Plato
Alk. obj.: 5,8%
IBU: 66 w skali własnej browaru
Data przydatności: 03.10.2019 r.
Kolor: Jasnopomarańczowe, wyraźnie zamglone.
Piana: Ładna i trwała. Zostawia wzorcowy lejsing.
Zapach: Rześki, owocowy (multiwitamina, cytrusy) z wyraźną naftą, białymi owocami.
Smak: Dość lekkie, owocowe, rześkie – cytrusowe, z przyjemną naftą. Jest też sporo nut kojarzących się z soczkiem Kubuś. W tle nie do końca dla mnie przyjemna, ciasteczkowa słodowość. Piwo jest gładkie, delikatne w odbiorze. Na finiszu umiarkowana goryczka.
Wysycenie: Umiarkowane.


Po poprzednio recenzowanym piwie z Browaru Doctor Brew – Experimental American IPA – bałem się, że znowu degustacje zepsuje mi intensywny diacetyl. Tu na szczęście udało się go uniknąć, a samo piwo mi smakowało. Może nie jest to piwo odkrywcze, które czymś olśniewa, ale ciężko się w nim do czegoś przyczepić. Ba, dawno nie miałem tak ładnego lejsingu, jak w tym przypadku.
Cena: piwo otrzymane w prezencie