Czarna Owca była jednym z pierwszych browarów kraftowych, z którym nawiązałem współpracę barterową. Od tamtej pory minęły już prawie dokładnie dwa lata, a więc szmat czasu. Otrzymałem wtedy cały karton piw, do których jednak miałem wtedy sporo uwag. Kilka miesięcy później dostałem Porter Noster i to piwo było już naprawdę dobre. Od tamtej pory jakoś nie widywałem piw z Semlina w sklepie Chmiel – Świat Piwa, w którym się zaopatruję. Tak było do niedawna, bo ostatnio udało mi się kupić warzonego przez Czarną Owcę risa – czyli exlibRIS.
Zarówno Porter Noster, jak exlibRIS, to koronne pozycje w portfolio Czarnej Owcy. Zanim na rynku pojawiła jedna z niedawnych nowości – kko – były to jedyne mocne piwa w ofercie tego kaszubskiego browaru, choć oba pojawiały się w różnych wersjach różniących się od siebie użytą do leżakowania drewnianą beczką. Żadnego jednak nie piłem – nawet wariantu z beczki po bourbonie, który w 2017 r. zdobył tytuł Kraftu Roku.
Tak o exlibRISie pisze na etykiecie jego producent:
Trochę grafomańsko, prawda? 😉
Exlibris to przedstawiciel stylu imperial stout bez jakichś przesadnych udziwnień, choć nie jest to też typowa klasyka. W jego składzie znajdziemy m.in. słód pszeniczny i płatki pszenne, co zapewne ma dać delikatną i gładką teksturę trunku. Innym niestandardowym składnikiem, który trafił do exlibRISa jest wanilia, dodana w postaci lasek. Recenzowany dziś ris został nachmielony po amerykańsku Columbusem ;).
Styl: imperial stout z wanilią
Ekstrakt: 24° Plato
Alk. obj.: 10%
IBU: 60
Data przydatności: 30.12.2019
Kolor: Czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Bardzo, bardzo niewielka, wręcz rachityczna. To, co się tworzy, jest brązowe i drobne.
Zapach: Dużo czekolady i cała masa wanilii. Pachnie smakowicie.
Smak: Jest dość lekko jak na risa. Jest dużo czekolady, a intensywna wanilia dodaje sporo słodyczy. Mimo to exlibRIS sprawia wrażenie dość cienkiego piwa jak na ten styl. Na finiszu intensywna chmielowo-popiołowa goryczka. W posmaku jakby zostawia na podniebieniu czekoladowy film.
Wysycenie: Niskie.
Smaczne piwo, choć po podanym na etykiecie składzie oczekiwałem większej gładkości w odczuciu w ustach. ExlibRISowi brakuje trochę tej gładkości, zapowiadanej przez płatki pszenne. Minusem jest też bardzo słaba piana, która wpływa jedynie na wygląd trunku – w przypadku imperialnych stoutów nie jest to kwestią mega istotną, ponieważ im wyższe wysycenie, tym jest gorzej dla piwa ;). Jest natomiast całkiem intensywna goryczka, która dodaje pazura temu piwa, przełamując w smaku słodycz, potęgowaną przez dodaną wanilię. Niemniej mocarna propozycja Czarnej Owcy przypadła mi do gustu :).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy z Browaru Czarna Owca