Dziś kolejna recenzja piwa, do napisania której zachęciły mnie wyniki tegorocznego Konkursu Piw Rzemieślniczych. Brązowy medal w kategorii „Sweet Stout” przyznany został piwu Muffin z Browaru Piwojad. Jest to milk stout z dodatkiem odtłuszczonych orzeszków ziemnych oraz prażonych ziaren kakaowca. Surowce te bez odpowiedniego przetworzenia – dzięki wysokiej zawartości tłuszczu – wydają się być receptą na kompletne zniszczenie piany. Czy odtłuszczenie orzeszków i prażenie ziaren kakaowca temu zapobiegło?
Aby uzyskać dobrą pianę na piwie konieczne są dwa czynniki – nasycenie dwutlenkiem węgla (lub azotem) oraz obecność substancji aktywnych powierzchniowo, takich jak białka, czy alfa-kwasy, czyli związki goryczkowe pochodzące z chmielu. Tłuszcz bardzo skutecznie obniża zdolność białek do tworzenia piany, co doskonale widać choćby po piwach z dodatkiem kokosa. Ponadto same orzeszki ziemne są mało wdzięcznym dla piwowara surowcem z innego powodu – bez zastosowania dodatkowych aromatów wnoszą one niewiele do smaku i aromatu.
Muffin to milk stout, czyli stout z dodatkiem cukru mlecznego, który jest niefermentowalny przez drożdży. Dodana podczas gotowania laktoza podwyższa ekstrakt piwa, ale podczas fermentacji nie zostaje ona przetworzona na alkohol i dwutlenek węgla. Stąd też na etykietach tego rodzaju piw znajdziemy dziwne, jakby się mogło wydawać parametry – niską, jak na dany ekstrakt, zawartość alkoholu – 5,1% przy 16° Plato. Upraszczając, pokazuje to, ile słodyczy zostaje w gotowym piwie.
Muffin to piwo, w którego zasypie znajdziemy słód żytni oraz płatki owsiane. Jest więc szansa, że trunek ten nie będzie cierpiał na dość powszechną wśród milk stoutów przypadłość, czyli nieproporcjonalną do słodyczy wodnistość.
Styl: chocolate peanut milk stout
Ekstrakt: 16° Plato
Alk. obj.: 5,1%
IBU: b/d
Data przydatności do spożycia: 03.03.2019
Kolor: Czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Niska, drobna, brązowa. Bardzo szybko opada do zera – tłuszcz z orzeszków oraz kakaowca jednak najprawdopodobniej robi swoje.
Aromat: Czekoladowy, kakaowy, ciasteczkowy. Bardzo przyjemny, choć niezbyt intensywny.
Smak: Faktycznie w smaku Muffin przypomina czekoladową babeczkę, zwaną muffinką. Jest czekoladowo i orzechowo. Na podniebieniu na dłużej pozostaje przyjemny kakaowy posmak. Słodyczy z laktozy jest stosunkowo niewiele. Mam nieodparte wrażenie, że piwo jest tłuste. Goryczka niska.
Wysycenie: Niskie. Piwo jest praktycznie bez gazu.
Dziwne piwo, które jednak nie do końca trafiło w moje gusta. Niskie wysycenie w połączeniu z tłustymi mimo wszystko dodatkami sprawiły, że piana była bardzo słaba. Dodatkowo piwo miało bardzo dziwną teksturę, która na podniebieniu przypominała mi kakao z mleka z nieodciągniętą śmietaną lub… rosół. Niecodzienne uczucie, które jednak mi nieco przeszkadzało. Poza tym smak był intrygujący. Faktycznie można było mieć skojarzenie z czekoladową babeczką.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy ze szczecińskim sklepem specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa.