Szykuje mi się na blogu mała lagerowa seria. A wszystko dlatego, że w ostatnim czasie nazbierało mi się całkiem sporo piw dolnej fermentacji, sukcesywnie będę więc te zapasy zmniejszał ;). Dziś przyszła więc kolej na ostatnie z piw, które przywiozłem w maju z Łąkomina, z premiery Srogiego Niedźwiedzia leżakowanego w beczce po miodzie pitnym – a mianowicie na imperialny porter o nazwie Sus Scrofa. Jest to prawdziwy mocarz, więc – pomimo braku pasteryzacji – nie spieszyłem się z jego degustacją ;).
Sus Scrofa to wzmocniona, imperialna wersja innego porteru bałtyckiego z portfolio Łąkomina – recenzowanego już przeze mnie Dzikiego Dzika. Nawiązuje też do tego nazwa dzisiejszego piwa – Sus Scrofa to bowiem łacińska nazwa dobrze nam znanego gatunku, który po polsku określany jest jako dzik euroazjatycki. Jakkolwiek na etykiecie podstawowego wariantu mamy zwyczajny wizerunek całego dzika, tak już na butelce Sus Scrofy mamy już jedynie jego głowę i to sprawiającą wrażenie mocno rozwścieczonej. Muszę przyznać, że naprawdę nieźle to wygląda.
Nie od dziś wiadomo, że Browar Łąkomin – mimo niewielkich mocy produkcyjnych – specjalizuje się w piwach mocnych (choć i lekkie piwa wychodzą im bardzo dobrze). Przekonałem się o tym szczególnie podczas mojego majowego pobytu w Łąkominie, podczas którego próbowałem (choć w niewielkich ilościach) m.in. lany imperialny porter bałtycki Sus Scrofa. Nie będzie dziś więc efektu zaskoczenia – wiem, czego się po tym piwie spodziewać. Zdradzę Wam tylko, że bardzo mi smakował, a 11% alkoholu było naprawdę świetnie ukryte. Aż jestem ciekaw, czy w wersji butelkowej będzie podobnie.
Sus Scrofa to – jak Pan Bóg przykazał – piwo dolnej fermentacji, fermentowane drożdżami Saflager W34/70. Nachmielono je wyłącznie polskimi odmianami chmielu – Marynką oraz Lubelskim.
Styl: imperialny porter bałtycki
Ekstrakt: 25° Plato
Alk. obj.: 11%
IBU: 2/6 w skali własnej browaru
Kolor: Ciemnobrunatne, w snifterze nieprzejrzyste.
Piana: Brązowa. Niska, drobna i nietrwała. Szybko zostaje z niej jedynie obrączka i spora wyspa na powierzchni.
Aromat: Przyjemny, czekoladowy, jest też sporo ciemnego chleba razowego, trochę karmelu. Alkohol dobrze ukryty.
Smak: Sus Scrofa to piwo słodkie, zdominowane przez czekoladę deserową. Pojawia się trochę ciemnych owoców (suszona śliwka), jest też nieco kawy. Goryczka jest wyraźnie obecna na finiszu – mam jednak wrażenie, że jest chmielowo-alkoholowa. Poza tym alkohol jest dobrze ukryty. Piwo nie jest przesadnie treściwe, ale zostawia na podniebieniu długi czekoladowy posmak.
Wysycenie: Niskie.
W wersji butelkowej na finiszu piwa Sus Scrofa alkohol gdzieś tam się delikatnie pojawia, jednak w niczym nie przeszkadza. Piwo jest smaczne i stylowe. Trochę już u mnie czekało na swoją kolej, co zresztą widać po przyjemnych akcentach wynikających z utlenienia. Kolejne dobre piwo z Łąkomina.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy z Browarem Łąkomin