Sporadycznie na moim blogu pojawiają się recenzje czegoś innego niż tylko piwo. Oprócz herbat, wody chmielonej, czy też cydru, opisywałem również miód pitny „Chmielak” z Pasieki Dziki Miód, która jak się okazało – należy do Anny i Krzysztofa Piwowarów. Jako, że ich nazwisko do czegoś zobowiązuje, postanowili oni również wziąć się za kontraktowe warzenie piwa pod marką Piwowar. W lipcu, podczas Jarmarku Jakubowego w Szczecinie, w moje łapki wpadło ich debiutanckie piwo – Ścięta Głowa.
Ścięta Głowa to polish pale ale, czyli dość lekkie, bursztynowe ale, nachmielone polskimi odmianami chmielu. Uwarzono je w mało znanym, przynajmniej dla mnie, Browarze Piekarnia Piwa w Niezdarze, niedaleko Tarnowskich Gór. W tym wypadku nie ujawniono szczegółów, na które gatunki chmielu się zdecydowano, a szkoda. Ciekawostką jest za to to, że w składzie (w którym kompletnie zresztą pomieszano kolejność surowców) podano szczegółowy zasyp wraz z procentowym udziałem poszczególnych słodów. Dzięki temu wiemy, że do piwa trafiło m.in. troszkę słodu pszenicznego – zapewne dla poprawienia piany. Obecność monachijskiego oraz Abbey Malt zapowiada natomiast dość ciemną barwę i sporo nut ciasteczkowych, a nawet być może melanoidynowych
Styl: polish pale ale
Ekstrakt: b/d
Alk. obj.: 5%
IBU: b/d
Data przydatności: 03.10.2017


Ścięta Głowa to dobre piwo. Nie zauważyłem w nim żadnych wad, niemniej polish pale ale to nie jest styl, który doprowadzi beer geeka do orgazmu swoim bogactwem aromatów. Choć niektóre browary pokazały, że również z polskich odmian chmielu da się wycisnąć naprawdę sporo, to jednak polskie pale ale w interpretacji Piwowara jest przede wszystkim ziołowe i charakterem zbliżone do wyspiarskich wariantów tego stylu, w których nacisk położony jest przede wszystkim na sesyjność. I Ścięta Głowa ten warunek również spełnia. Mi to piwo smakowało, choć jeszcze raz powtarzam – nie jest to piwo, które zadowoli tych, którzy w piwie szukają wielowarstwowej złożoności.
Ocena: 4,0/5
Cena: 7 zł za 0,5 litra na Jarmarku Jakubowym w Szczecinie