#1204: PINTA Barrel Brewing – Immersion

Jednym z piw, które zdążyłem zakupić jeszcze przed zamknięciem szczecińskiego sklepu Chmiel – Świat Piwa, z którym miałem okazję współpracować, był Immersion z Browaru PINTA Barrel Brewing. Skusiłem się na nie głównie ze względu na styl – jest to bowiem wędzony imperialny porter. A że dawno u mnie wędzonek nie było, chętnie sprawdzę, jak z tym tematem sobie poradził mniejszy browar z Wieprza ;).

Immersion nie jest jednak typowym wędzonym imperialnym porterem, ponieważ ekipa PINTY Barrel Brewing postanowiła wzbogacić go o dodatki – suskę sechlońską, wanilię z Madagaskaru i Ugandy oraz cynamon cejloński. Całość trafiła na ponad rok – a dokładniej na 14 miesięcy do beczek po dwóch bourbonach: George Dickel oraz Willet. Od razu dodam, że trunki te to nie są tanie rzeczy. Ich cena za flaszkę oscyluje w przedziale między 250 a 300 złotych. Nie zdziwię więc Was zapewne pisząc, że nie miałem więc z nimi do tej pory do czynienia ;).

Suskę sechlońską, czyli tradycyjnie wędzoną koło Sechny śliwkę węgierkę, możecie kojarzyć z Imperium Prunum z Browaru Kormoran.

– Dodatek suski sechlońskiej, czyli śliwek węgierek suszonych dymem wniósł do piwa zdecydowane dymno-owocowe nuty, podbite aromatem świeżo mielonego cynamonu oraz wanilii – czytamy na stronie PINTY Barrel Brewing.

Co ciekawe, wędzonkę do tego piwa wnosi nie tylko wspomniana wyżej suska, ale też słód wędzony. Liczę więc na sporo nut wędzonych, które mam nadzieję, że będą dobrze komponować się z całym profilem trunku. A jego parametry są – muszę przyznać – imponujące: 35° Plato i 13% alkoholu.

Etykieta Immersion jest typowa dla PINTY Barrel Brewing – jest prosta, schludna i czytelna. Utrzymana jest we fioletowych barwach kojarzących się ze śliwkami węgierkami. Podoba mi się.

Data przydatności do spożycia: 10.06.2024

Wygląd: Czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Niska, tworzy się z trudem. Jak już się utworzy, to jest drobiutka, gęsta, ciemnobrązowa. W umiarkowanym tempie opada do zera.
Aromat: Intensywnie waniliowy, ciężko powiedzieć, czy od leżakowania w beczce, czy od wanilii.
Smak: Mega słodkie, zdominowane przez wanilię i słodką czekoladę. Immersion to trunek mega gęsty, oleisty, syropowaty. Finisz przyjemnie drewniany, lekko przyprawowy, cynamonowy (kumaryna). Po ogrzaniu wyczuwalna staje się śliwka. Piwo bardzo dobrze ułożone.
Wysycenie: Niskie.

Immersion jest według mnie piwem zbyt słodkim, ocierającym się o ulep. Sporą w tym zasługę ma zapewne wanilina pochodząca z beczek po bourbonie. Jednocześnie całość jest bardzo gęsta, oleista oraz kapitalnie ułożona. Niestety wędzonki w smaku nie ma za wiele (co mnie zawiodło), jest za to dużo nut czekoladowych i owocowych. Pojawia się też cynamonowa kumaryna.

Cena: nie pamiętam