Browar PINTA Barrel Brewing to jeden z najgłośniejszych debiutów ubiegłego roku. W odróżnieniu od „matczynej” PINTY browar ten powstał, aby produkowano w nim piwa dzikie oraz leżakowane w beczkach. Pomimo że PINTA Barrel Brewing warzy już ponad rok, to jednak do tej pory nie miałem do czynienia z jej piwami. Ostatnio, z okazji swoich urodzin, postanowiłem jednak „zaszaleć” i kupiłem Nobility, czyli imperialny stout z dodatkiem orzechów laskowych i kakao, leżakowany w beczkach po dwóch bourbonach. A nie są to tanie rzeczy ;).
Browar PINTA Barrel Brewing powstał dzięki akcji crowdfundingowej ogłoszonej w maju 2019 r. Sprzedano wówczas 448 632 akcji i zebrano kwotę 4 149 846 zł. Sercem browaru jest warzelnia o wybiciu 10 hektolitrów. Jego najbardziej charakterystyczną cechą są dwa duże magazyny – jeden na piwa „tradycyjne”, oraz drugi na piwa dzikie. Dzięki temu ograniczone zostało do minimum ryzyko zakażenia piwa niepożądanymi drobnoustrojami, które są wykorzystywane przy produkcji piw dzikich. Od samego początku PINTA Barrel Brewing deklarowała, że produkcja ich piw będzie mocno ograniczona pod względem ilościowymi i nieśpieszna.
I faktycznie, proces produkcyjny piwa Nobility trwał ponad dwa lata. Najpierw uwarzony został mocarny imperial stout, który następnie leżakował przez 24 miesiące do beczek po bourbonach Weller i Heaven Hill. Po tym czasie dodano prażone orzechy laskowe oraz ziarna kakaowca. Składniki te zostały dostarczone przez lokalnych rzemieślników z Beskid Chocolate oraz Tree Nuts.
– Użyte dodatki wyraźnie podbiły słodycz oraz pełne odczucie piwa – mówią twórcy tego piwa.
W zasypie użyto słodów wyłącznie jęczmiennych, dodano również palony jęczmień (standardowy dodatek w stoutach) oraz maltodekstrynę, która zapewne miała za zadanie podbicie pełni trunku. Nobility zostało nachmielone dwoma rodzajami chmielu: amerykańskim Columbusem oraz brytyjskim East Kent Goldingiem. Do fermentacji użyto standardowego szczepu drożdży US-05.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 14.04.2024
Barwa: Czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Niska, beżowo-brązowawa. Szybko opada do obrączki.
Aromat: Orzechowo-czekoladowy, ze spirytusową nutką
Smak: Oleiste, gęste i słodkie. Dominuje czekolada, w tle orzech, który w połączeniu z beczkową wanilią przypomina nieco migdały i marcepan w czekoladzie. Finisz wyraźnie alkoholowy, destylatowy, nieco kłuje w gardło. Niemniej piwo jest intensywne, esencjonalne w smaku. Goryczka stosunkowo niska.
Wysycenie: Niskie.
Bardzo dobry imperialny stout o złożonym, bogatym smaku. Efekt końcowy nieco psuje alkoholowy posmak na finiszu, trochę kłujący w przełyk. Trunek mi jednak smakował i jestem zadowolony z zakupu, pomimo stosunkowo wysokiej ceny za butelkę.
Cena: 42 zł za 0,33 litra w sklepie Chmiel – Świat Piwa ze Szczecina