Dawno nie piłem dobrego west coasta. Znacznie częściej trafiają do mnie „ipki” w wersji hazy oraz double. Trochę mi się one przejadły, więc tym bardziej ucieszyłem się, gdy u „niemieckiego badylarza” pojawił się Browar Sady i jego Bohomazy, czyli west coast IPA właśnie. Po to piwo sięgnąłem chętnie z jeszcze innego powodu – będzie to dopiero drugie piwo z Browaru Sady, które pojawia się na łamach Portalu o Piwie.
West coast IPA to jeden z najjaśniejszych wariantów IPA, ale również jeden z najbardziej wytrawnych (bije go chyba tylko zapomniane już w polskim krafcie brut IPA) oraz goryczkowych – czyli w teorii jest to coś, co powinno przypaść do gustu hop headom. Niestety, Browar Sady poszedł po linii najmniejszego oporu i zamiast pełnego składu na etykiecie puszki zamieścił jedynie formułkę dotyczącą alergenów, tj. słynne „zawiera słód jęczmienny”. Z zamieszczonej tam też „morskiej opowieści” dowiadujemy się natomiast o użytych odmianach chmielu: Nelson Sauvin, Cashmere oraz Idaho Gem. Co ciekawe, w opisie trafiła się literówka – jest „Cashmare” zamiast „Cashmere”.
Na puszce mamy parę – kobietę i mężczyznę – trzymającą duuuuży pędzel, z którego „wystrzeliwuje” feeria barw w postaci tytułowych bohomazów. Etykieta jest prosta, czytelna, zaprojektowana w przemyślany sposób. Może się podobać :).
O Browarze:
Browar Sady to rodzinny browar, który działa w podpoznańskich Sadach. Ruszył w marcu 2018 r. i początkowo warzył jedynie piwa, które były zlecane przez kontraktowców. Z czasem browar zaczął wypuszczać produkty pod własną marką.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 17.03.2023
Barwa: Złociste, opalizujące, prawie klarowne.
Piana: Ładna, dość trwała. Drobna i gęsta. Zostawia śladowy lejsing.
Aromat: Ładny, chmielowy – sporo owoców cytrusowych, ale też i białych owoców.
Smak: Lekkie, z przyjemną słodowością, ale nie przytłaczająca. Dominantą jest chmielowość, taka cytrusowo-naftowa, z niuansem białych owoców. Na finiszu wyraźnie goryczkowy – goryczka przyjemna, pozostaje przez chwilę na podniebieniu.
Wysycenie: Dość wysokie.
Dobry west coast. Bohomazy to piwo o lekkiej bazie słodowej (mimo podwyższonej zawartości alkoholu) oraz wyrazistej, dominującej chmielowości. Czuć obecność odmiany Nelson Sauvin. Smakowało mi – po raz drugi Browar Sady notuje u mnie przyzwoitą recenzję :).
Cena: nie pamiętam