To już trzecia i ostatnia odsłona stoutowej miniserii wpisów przygotowanych przeze mnie z okazji ubiegłotygodniowego Międzynarodowego Dnia Stoutu. Tak się fajnie złożyło, że recenzje ułożyły się w kolejności od piwa od najmniej złożonego sensorycznie do najbardziej rozbudowanego i udziwnionego. Dziś bowiem zaprezentuję Choco Stout z Browaru NOOK. Trunek ten jest opisany przez producenta jako „swiss stout chocolate”, ale myślę, że można go spokojnie przypisać do stylu „pastry stout”.
Rozbierając na czynniki pierwsze Choco Stout, to jest to w zasadzie owsiany milk stout, do którego dodano naturalny ekstrakt czekoladowy, czyli zapewne po prostu – inaczej nazwany – aromat. Trochę szkoda, że postawiono na taki dodatek rezygnując jednocześnie z użycia ziaren kakaowca, czy po prostu kakao. Uważam, że Browar NOOK poszedł niejako na skróty – wolałbym, aby aromat był tylko uzupełnieniem, podrasowaniem efektu uzyskanego z „prawilnego” kakaowca. Moja nadzieja jest więc w zasypie – liczę, że to on da tę bazę, która podkreślona zostanie ekstraktem czekoladowym. Boje się jednak, czy nie przegięto z tym dodatkiem – w smaku łatwo bowiem w ten sposób uzyskać nie do końca przyjemną sztuczność.
Sam zasyp prezentuje się całkiem sensownie – oparty został na słodach jęczmiennych, a także na płatkach owsianych i słodzie pszenicznym. Za stoutową paloność odpowiada jęczmień palony. W składzie obecna jest również laktoza – patrząc na parametry (6% alkoholu z 19° Plato ekstraktu) poszło jej całkiem sporo. Na temat chmielenia oraz użytych drożdży nie mamy żadnych informacji zamieszczonych na etykiecie puszki.
Choco Stout trafił na rynek w ramach tzw. Euro Boxu, wypuszczonego na rynek z okazji odbywających się w 2021 r. mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2020. W zestawie znalazły się piwa uwarzone przez Funky Fluid i zaprzyjaźnione z nim inne browary – NOOK, Nepomucen, Maryensztadt oraz z zagranicznymi Zagovor oraz Artbeerfest. W Euroboxie znalazł się też m.in. recenzowany już przeze mnie Whisky Stout.
O Browarze:
Browar NOOK (czyt. nok) to inicjatywa kontraktowa, która wystartowała we wrześniu 2018 roku. Jego nazwa została zaczerpnięta z języka esperanto i oznacza zakątek, albo zacisze. Prezesem spółki, do której należy Browar NOOK, jest Janusz Żyła.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 11.05.2022
Kolor: Czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Ładna, drobna i gęsta. Beżowa, wpadająca w jasny brąz.
Aromat: Intensywnie czekoladowy, jakby trochę waniliowy.
Smak: Również tu dominuje czekolada. Od razu czuć jednak, że użyto tu aromatu. Przez kilka-kilkanaście pierwszych łyków daje to przyjemne odczucie, z czasem jednak zaczyna męczyć. Choco Stout to piwo wyraźnie słodkie, deserowe. Finisz z dziwną, długą i dość nieprzyjemną goryczką
Wysycenie: Niskie.
Sprawdziły się moje obawy. W piwie Choco Stout trochę przesadzono z ekstraktem czekoladowym. Efekt jest przyjemny tak mniej więcej do 200-250 ml, potem już zaczyna męczyć. Jest to dodatkowo potęgowane przez jakąś dziwną, nieprzyjemną goryczkę na finiszu. Zdecydowanie trunek ten należy traktować jako pozycję deserową, dobrze wpisującą się w cechy pastry stoutów. Podsumowując, piwo wyszło raczej średnio. Jestem nieco zawiedziony.
Cena: piwo otrzymane w prezencie